TRZY PUNKTY Z WANDĄ POTWIERDZIŁY UTRZYMANIE CZARNYCH W 1 LIDZE
| W sobotnie ciepłe południe spotkały się drużyny Czarnych Świerklan oraz Wanda Kraków , spotkanie z seri Czarne grają o nic a Wanda o utrzymanie co mogło zapowiadać walkę z strony Krakowianek i spokojnej gry z strony Czarnych ..mogło tak być ale nie było . Słaba druzyna Krakowska starała się ambicją nadrobić braki taktyczno - techniczne a z drugiej strony Czarne które spacerkiem chciały przejść obok tego spotkania , efektem tej mieszanki było nudne 90 min i mozliwość opalenia się . Sporadyczne akcje przerywały spokojne upalne minuty spędzone na powietrzu . Nie jestem trenerem by rozliczać zawodniczki z założeń taktycznych lub zaangażowania poszczególnych zawodniczek ale jako kibic i redaktor pozwole sobie na własne zdanie ... Czarne poraz kolejny zaproponowały nudne widowisko w którym indywidualne popisy poszczególnych zawodniczek z góry skazane na niepowodzenie obserwowane były przez garstkę kibiców oraz co najdziwniejsze pozostałe koleżanki z drużyny , coś co nazywa się drużyną i powoli zaczynało funkcionować znów wróciło na destrukcyjne tory , Mam przyjemność osobiście znać trenera i jego zachowania na ławce i juz dawno a raczej nigdy nie widziałem go siedzącego go na ławce z głową ukrytą i patrzącego w ziemie.....Kolejny zły objaw to komentarze znawców i znawczynie ( byłe zawodniczki lub nie grające w tym meczu ) kobiecej piłki , fachowe porady trenerskie młodych obserwatorów itp. Chciał bym coś napisać o meczu ale co mogę napisać ? bramki ...Szymiczek po karnym i Kaletka po indywidualnej akcji ...Są 3 punkty jest wygrana ale mimo to z boiska schodziły dwie przegrane drużyny , Wanda bo wynik był nie korzystmy dla nich i Czarne które miały świadomość swej słabości w tym meczu . Z boiska schodziło dwóch przegranych trenerów ...sympatyczny trener Wandy mający świadomość zblizającego się spadku jego drużyny i nasz trener który schodził jako opiekun własnej wygranej drużyny lecz twarz i oczy zdradzały wielką porazkę projektu zwanego Czarne.
Zaraz po meczu chciałem przeprowadzić wywiad z trenerem oraz wysłać pytania do zawodniczek lecz z szacunku do Mariusza dałem mu odpocząć i nabrać dystansu do tego wszystkiego , natomiast wysyłanie czego kolwiek do zawodniczek mija się z celem ..brak odpowiedzi jest normą naszych gwiazd ....zanim opublikuje wywiad z trenerem kilka faktów z meczu 1 ligi ....Mecz się odbył , wygrał faworyt czyli Czarne , tradycyjnie kartki Grabiec ( ta zawodniczka jak tylko gra to nie zawodzi i zawsze mozemy liczyć na kartkę żółtą lub czerwoną ) . Wanda pojechała do Krakowa a dziewczyny w koszulkach z napisem Czarne ( bo nie nazwię tego druzyną ) zadowolone że już po meczu wróciły do swoich ciekawszych zajęć ......
Trenerze ... mamy kolejne 3 punkty i pierwsze zwycięstwo w Świerklanach ..
Trener Mariusz Ilnicki witam , tak mamy 3 nikomu nie potrzebne punkty , utrzymanie zapewniliśmy sobie w Łaszczowie więc te punkty są bo są , zagraliśmy , wygraliśmy i tyle .
Coś więcej o tym meczu ?
Trener Każdy kto był widział , kto nie był niech nie żałuje ,,,Nie da się na to patrzeć . Jestem odpowiedzialny za ten stan rzeczy , to jak gra drużyna to efekt pracy tenera , wizytówką mojej pracy było to co zobaczylismy na boisku. Dziś grały Czarne tak ? więc to moja drużyna i podpisuje się pod tym co prezentujemy na dziś ...
Napewno po analizie zostaną podjęte jakieś decyzje może zmiana taktyki ?
Trener Nie ma co analizować ...taktyka też była przygotowana na ten mecz ale zostało to powiedziane i omówione w szatni i ...tam zostało . Zapomnieliśmy o tym wszystkim już w 7 minucie meczu . Mimo to mecz wygrany ..
Trenerze Liga powoli się kończy , plan zrealizowany czy już powoli myśli pan o zmianach , wzmocnieniach na przyszły sezon ?
Trener Oczywiście że powoli myślę o następnym sezonie . Zmiany ? Wzmocnienia ? wszystko w swoim czasie . Napewno Czarne bedą mocne i przygotowane na kolejny sezon
Ostatnie pytanie ...Jakie myśli ma trener patrzący w końcówce meczu w ziemie ?
Trener To własne przemyslenia , szukanie przyczyny ...tym razem chyba też bezradność . W tym meczu pierwszy raz zadałem sobie pytanie czy nie pomogę bardziej drużynie kierując nią z innej płaszczyzny ..Może jako prezes więcej zrobie niż siedząc na ławce trenerskiej .
Muszę jednak zapytać ...Chce pan odejść z ławki i zając się tylko prezesurą ?
Trener Nie chcę teraz odpowiadać na to pytanie ...mamy jeszcze przed sobą 3 mecze na decyzje przyjdzie czas po sezonie ....wtedy zajmę się organizacją kadr i sztabów trenerskich ....napewno coś pękło na lini trener - drużyna , czas pokaże czy to tylko rysa czy koniec pewnej histori .....Napewno zawsze będe w Czarnych nie wyobrażam sobie pracy gdzie indziej , to mój klub , ale miejsc pracy mam tu dla siebie kilka :)
Dziękuje
Trener Dziękuje ...
Mały komentarz do wypowiedzi trenera ...mój własny ... Czarne bez Ilnickiego na ławce to nie Czarne a kobieca piłka bez tego trenejro , guru , kołcza ( bo tak zwracają się do niego zawodniczki ) straci swój Czarny koloryt ...ale patrząc na tego człowieka który jak to już w zwyczaju po meczu samotnie stoi z kubkiem kawy i papierosem wpatrzony w puste już boisko (chyba jeszcze analizuje akcje meczowe ) widać zrezygnowanie i żal....
I kolejna zastanowiająca mnie sprawa ....2 godziny przed meczem Ilnicki biega sam po klubie , wnosi wody mineralne i pilnuje by wszystko było ok ...... godziny po meczu znów ostatni i znów sam wychodzi z klubu .Pytanie nasuwa się samo ...Gdzie reszta zarzadu i pomocnych osób ? .... Poczekajmy do końca ligi a napewno Guru znów nas wszystkich czymś zaskoczy i zaszokuje ...oby to nie było pożegnanie z ławką .